Synodalność – nowa reformacja? – Wykład Mistrzowski ks. prof. Tomasa Halika
Pierwszym Mistrzem w Łodzi, prezentującym wykład zatytułowany: Synodalność – nowa reformacja? był Tomáš Halík.
Czeski duchowny wskazywał, że w czasach drugiego oświecenia, czyli rewolucji kulturalnej lat 60., Kościół wydawał się współczesnemu człowiekowi czymś, co moglibyśmy nazwać nazbyt leciwą i niezbyt atrakcyjną Oblubienicą. W konstytucji Gaudium et spes, Kościół zadeklarował gotowość do współtworzenia nowoczesnego społeczeństwa w partnerstwie ze wszystkimi ludźmi dobrej woli. Mimo to, ocenił ks. Halík, w większości dokumentów soborowych, a potem w swojej praktyce w okresie posoborowym skupiał się on przede wszystkim na sobie.
- Także i dziś swojej refleksji synodalnej skupia się przede wszystkim na reformie instytucjonalnych struktur Kościoła. Owa reforma instytucjonalnych struktur Kościoła jest koniecznym, lecz nie wystarczającym krokiem na drodze synodalnej transformacji Kościoła. Nie może być ani pierwszym ani ostatnim krokiem na tej drodze - zauważył prelegent.
- Jeśli jakaś forma Kościoła traci swoją autentyczność, wiarygodność, jasność, przekonywalność i żywotność, to bezwzględnie należy ją przekształcić i zreformować - podkreślił czeski teolog. - Reforma jakiejkolwiek formy Kościoła jest konieczna nie tylko dla tego, że zmienia się środowisko, kontekst społeczno-kulturowy, ale dlatego, że treść, której ta forma ma służyć, a zatem ta łaska i życie samego Boga, czy też obecność Chrystusa Zmartwychwstałego ma charakter dynamiczny – zaznaczył.
Zdaniem ks. Halíka żadna z form chrześcijaństwa na przestrzeni dziejów nie może zostać uznana za doskonałą, za taką, która w pełni wyczerpuje głębię, bogactwo i dynamizm Bożej obecności w świecie. - Tutaj postrzegamy Bożą obecność tylko częściowo. Trochę tak, jak w zwierciadle, jak w układance. Zawsze trzeba otwierać więcej przestrzeni na działanie Ducha Bożego, który na przestrzeni dziejów stopniowo wprowadza nas w eschatologiczną pełnię prawdy - wskazał duchowny.
Słuchając tego wykładu i dyskusji po nim odniosŁem pierwsze wrażenie, że mamy jakieś dwa kościoły katolickie. Pierwszy oparty na Chrystusie, który jest niezmienną Prawdą a Kościół jego mistycznym Ciałem i jakimś kościołem katolickim, przeprowadzającym rewolucyjne zmiany, doktryny i praktyki w zależności jak "światowy wiatr zawieje", gdzie wszystko jest zmienne, płynne, konieczna jest ciągła reforma, rewolucja...
Nie polecam tych lewicowych idei i osób, bo wiodą na manowce filozofii i teologii katolickiej, utraty wiary, ich źródłem jest najprawdopodobniej to co trafnie opisaŁ w swojej książce ks. J.M. Gleize (klucz hermeneutyczny wykładu).
T. Halik, dużym zapałem opowiadał o obecnym procesie synodalnym w Kościele jako o realnej szansie na zmianę Kościoła, która jak wynika z innych przekazanych przez niego treści polegałaby dokładnie na tym, czego chcieliby najwięksi wrogowie kościoła, czyli uciszenia niezmiennej prawdy przezeń głoszonej, zalewie zwodniczych haseł rewolucji francuskiej, o braterstwie i pokoju. Prelegent, jakby nawiązując do protestanckiej reformacji, wyraził nadzieję, że synodalność nie będzie tylko jednorazowym eksperymentem czy przemijającym etapem w życiu Kościoła, ale trwałą zmianą jego struktury.
Mówił że, ten proces, który rozpoczął się już przygotowaniami do Synodu Biskupów w latach 2023 2024, nie może zakończyć się na tym synodzie w Rzymie, ale ma stać się trwałą, stałą metodą życia Kościoła. Oznacza to, że sami ideolodzy obecnej reformy mówią otwarcie o tym, że w istocie chcą radykalnej demokratyzacji Kościoła i jego zmiany. Halik odwołał się również bezpośrednio do historycznego źródła drogi synodalnej, jakim jest Sobór Watykański II twierdząc, że droga synodalna jest pod wieloma względami kontynuacją reformy, do której wezwał Sobór Watykański II. Przedstawił również poglądy eklezjologiczne, że kościół powinien dostosowywać naukę Chrystusa do mentalności współczesnej, która i tak Boga odrzuca. Głównym zadaniem, przed którym stanął Kościół na Soborze było przejście od katolicyzmu do katolickości. Co rozumie przez te dwa terminy: katolickość to otwartość, powszechność i dynamizm chrześcijaństwa. Jest to jeden z istotnych znaków tożsamości i autentyczności. Kościoła obok jego jedności, świętości i apostolskości. Halik skrytykował również postawę Kościoła, zwaną katolicyzmem, ciasnym i zamkniętym systemem, którą wykazywał się niejednokrotnie w wiekach ubiegłych, gdy bronił prawd ewangelicznych przed rozmaitymi błędami swoich czasów w niedozwolony sposób..
Prelegent stwierdził, że Kościół z powodu odrzucenia racjonalistycznych błędów z przełomu 19 i 20 wieku stracił znaczną część inteligencji, a z powodu opowiedzenia się przeciwko postulatom rewolucji seksualnej lat 60, stracił znaczną część młodzieży. Kontynuując tę absurdalną retorykę, stwierdził również, że w obecnych czasach kościół straci również znaczną część kobiet, jeśli “nie doceni obecnych zmian w samo-rozumieniu kobiet", ich miejsca w społeczeństwie i Kościele.
Na końcu swojego wykładu w ramach propozycji dla Kościoła przytoczył nową, modernistyczną filozofię, która ostatecznie prowadzi do przyjęcia zupełnie nowego sposobu postrzegania stałego depozytu wiary Kościoła katolickiego: w książce "Popołudnie chrześcijaństwa" proponuję on metodę, którą nazywał kairologią, to fenomenologia i hermeneutyka obecności Boga w świecie, zwłaszcza w wydarzeniach historycznych procesach zachodzących w kulturze i społeczeństwie. Kairologia pragnie uzupełnić i wzbogacić diagnozę socjologiczną naszych czasów o rozeznanie duchowe kultury
Narzekał, że komuna uniemożliwiła rozwój zaplecza intelektualnego kościelnej inteligencji, takiego jak na Zachodzie.
Wydaje się, że osoby pokroju księdza Halika i prowadzącego spotkanie abpa G. Rysia, mają wpływ na formowanie katolickiej inteligencji w Polsce, tym bardziej należy temu przeciwdziałać, bo tylko ta właśnie niezmienna nauka Chrystusa jest gwarantem zbawienia w zmieniającym ię pogańskim świecie.
z
留言